JA BEZ MISIA SIĘ NIE RUSZAM – UKOCHANA MASKOTKA UŁATWIA DOJRZEWANIE EMOCJONALNE DZIECKA

JA BEZ MISIA SIĘ NIE RUSZAM

UKOCHANA MASKOTKA UŁATWIA DOJRZEWANIE EMOCJONALNE DZIECKA

POMAGA W ROZWOJU

Około drugiego roku życia dziecko zaczyna przywiązywać się do jednej lali, misia czy innej zabawki. Chodzi z nim na spacery, układa na swojej poduszce przed snem, sadza przed talerzem z zupą. Ta specyficzna relacja między dzieckiem a maskotką jest całkowicie naturalna i wcale nie oznacza, że dziecku coś dolega albo jest mu żle na świecie. Maskotka jest dla malca prawdziwym przyjacielem, na którego może zawsze liczyć, który zawsze znajdzie dla niego czas. Wyjawia mu swoje uczucia, opowiada co robi i jakie ma plany. Maskotka stanowi także oparcie w trudnych chwilach, np. kiedy mama idzie do pracy lub nadchodzi pora snu i trzeba samemu udać się do pokoju. Maskotki w decydujący sposób wpływają na rozwój emocjonalny dziecka. Miś czy lala to pierwszy prawdziwy przyjaciel, z którym dziecko nawiązuje kontakt bez pomocy mamy. Taka relacja to pierwszy krok w emocjonalnej samodzielności.

CZĘŚĆ DZIECIĘCEGO ŚWIATA

Maskotka jest ważnym elementem wchodzącym w skład świata dziecka. Jest przedmiotem, który należy tylko do niego i nie musi się nim z nikim dzielić. Pluszak będzie rozmawiał tylko z Paulinką czy Maćkiem, a nie posłucha taty ani mamy. Także oni nie zrozumieją mowy misia czy lali. Postaraj się zostawić dziecku tę sferę prywatności. Nie wtrącaj się, gdy malec rozmawia z misiem, nigdy nie mów, że nie słyszy lub nie rozumie. Dla dziecka jest takim samym partnerem do rozmowy i zwierzeń, jak człowiek. Dla niektórych dzieci, zwłaszcza tych, dla których zapracowani rodzice nie mają czasu, ukochane maskotki są ważniejsze niż opiekujący się nimi dorośli. Posłuchaj czasem, co twoja pociecha opowiada misiowi czy lali,
z czego się zwierza, na co skarży. Może się okazać, że dowiesz się wielu ciekawych rzeczy dotyczących ciebie, dziecka i całej rodziny. Dziecko traktuje maskotkę jak żywego człowieka.

JAK DŁUGO RAZEM ?

Nie ma określonego wieku, który miałby wyznaczać rozstanie dziecka z maskotką. Niektóre wyrzucają w kąt pluszowego przyjaciela z chwilą pójścia do przedszkola, inne wręcz przeciwnie, w tym czasie kochają go najbardziej. Z ulubioną przytulanką śpią zarówno dwulatki, jak i sześcio-, a nawet siedmiolatki. Jeśli przywiązanie do pluszaka nie wiąże się
z żadnymi kłopotami rozwojowymi czy emocjonalnymi dziecka, nie należy ingerować w jego dziecięce miłości. Zazwyczaj, w miarę rozwoju i nawiązywania kontaktów społecznych, dziecko samo rezygnuje z ulubionej maskotki, ustawiając ją na półce wśród wielu innych.

Z SZACUNKIEM DO MISIA

  • Uszanuj uczucia twojego dziecka, które darzy miłością pluszowego kotka, misia czy słonika.

  • Zawsze, kiedy dziecko o to prosi, pozwól mu zabrać swoją maskotkę na spacer, do przedszkola czy do łóżeczka przed snem. Jest to bardzo ważne zwłaszcza w sytuacjach trudnych, np. pójście do przedszkola, zmiana mieszkania itp.

  • Nie zmuszaj dziecka do dzielenie się ulubioną maskotką z kolegami, jeśli ono samo nie ma na to ochoty. Maskotka jest dla niego czymś osobistym.

  • Kiedy wymaga umycia lub prania, postaraj się, aby jak najszybciej wróciła do dziecka.

  • Czasami niezbędne jest zastąpienie maskotki pozostawionej w domu czy suszącej się po praniu. Pamiętaj, że nie jest to łatwe, ale możesz spróbować zaproponować dziecku coś innego tłumacząc, że miś czy słonik będą czekać w domu.

  • Nigdy nie zmuszaj dziecka do rozstania z ulubioną maskotką ani też nie proponuj mu w zamian innej. Pozwól, aby ono samo zdecydowało, kiedy nadeszła pora rozstania czy też zamiany pluszaczka na inną zabawkę.

PLUSZAK DOBRY NA WSZYSTKO

Daje dziecku poczucie bezpieczeństwa. Maskotka dotrzymuje mu towarzystwa, sprawia, że nie czuje się osamotnione, dodaje odwagi i samodzielności. Jej obecność oddala strach wywołany spaniem w nowym miejscu czy też nieobecnością rodziców. Pomaga dziecku w wyrażaniu swoich uczuć. Posiadanie maskotki, którą darzy pieszczotami i opowiada sekrety, rozwija umiejętność wyrażania uczuć, takich jak radość, smutek czy zagniewanie. Z czasem procentuje to w nawiązywaniu kontaktów społecznych, a jednocześnie buduje własną tożsamość. Sprzyja rozwojowi wrażliwości. Kontakt fizyczny między dzieckiem a maskotką dostarcza dziecku miłych wrażeń emocjonalnych, a to rozwija jego wrażliwość i uczuciowość. Pomaga
w zasypianiu. Uczucie, że obok jest „ktoś” dziecku bliski, uspokaja i pomaga zasnąć. Maskotka często potrafi zastąpić smoczek, gdyż spełnia te same funkcje –uspokaja, koi smutek rozstania, ułatwia zasypianie. Smoczek jest pocieszycielem dziecka w pierwszym i niekiedy drugim roku życia-później tę funkcję przejmuje maskotka. Pomaga w wyrażaniu uczuć. Kiedy dziecko przeżywa jakieś niepowodzenie, gdy mu coś się nie udaje albo mama czegoś zabrania, chce uzewnętrznić swoje niezadowolenie. Często zamiast rzucać ze złości klockami czy płakać, dziecko wyżala się swojemu pluszowemu przyjacielowi, który nie wyśmieje, nie skrzyczy,
a na pewno wysłucha.

PRAWDZIWY PRZYJACIEL

Zabieranie do przedszkola ulubionej zabawki jest bardzo naturalnym i często spotykanym odruchem dziecka. Miś, lala, piesek czy nawet samochodzik są jedynymi przedmiotami, które przypominają dziecku o domu, są jakby jego cząstką w nieprzyjaznym początkowo przedszkolnym świecie. Spojrzenie na misia koi rozstanie z rodzicami, przypomina że wkrótce się pojawią i zabiorą do domu. Dlatego też nie zabraniaj dziecku zabierania ze sobą maskotki, zwłaszcza w pierwszych tygodniach pobytu w przedszkolu, jeśli tego pragnie. W miarę jak dziecko będzie poznawać kolegów i przyzwyczajać się do nowego miejsca, poczuje się bezpiecznie i maskotka przestanie być potrzebna.

Mariola Mola