Uwaga na dzieci przed ekranem!!!

            Drodzy Rodzice, z pewnością wielu z Was ma wątpliwości, czy i w jakim wymiarze pozwalać swoim dzieciom na korzystanie z tabletów, smartfonów, telefonów i innych, równie atrakcyjnych dla młodych ludzi zdobyczy najnowszej elektroniki. Wielu z Was przeżyło też pewnie chwile grozy, kiedy to syn czy córka, którym ,, zarekwirowaliście ‘’ telefon zachowywali się tak, jakbyście ,,odcięli im dostęp powietrza’’ – takiego sformułowania użyła kiedyś w rozmowie ze mną zmartwiona matka uczennicy. Powszechność i łatwy dostęp do smartfonów i tabletów sprawiają, że szybko stają się one dla dzieci głównym źródłem rozrywki, wiadomości, kontaktów międzyludzkich, czasem – niestety- także forum dla hejtu i cyberprzemocy. To bardzo ważny i szeroki temat, wymagający od dorosłych zaangażowania, rozwagi, mądrego pokierowania krokami dziecka w świecie internetu i nowych mediów. Bardzo często jednak zdarza się, że to nasze dzieci sprawniej poruszają się w tym obszarze. Na początku jesteśmy zachwyceni, kiedy nasz mały brzdąc bez problemu włączy sobie bajeczkę na tablecie albo gierkę w telefonie.  Przyznajmy też, że nieraz sami podsuwamy maluchowi któreś z tych urządzeń, żeby na chwilę się czymś zajął i dał rodzicom odpocząć. Dzieci bardzo łatwo ulegają magii płynącej z małego ekranu- jeżeli nie poświęcimy im naszego czasu, naszej realnej obecności we wspólnych zajęciach, zabawach, rozmowach – możemy stracić ważny, autentyczny kontakt z naszym dzieckiem. Nie chcę Państwa straszyć ani demonizować faktu obecności technologii  IT w naszym rodzinnym życiu. Pragnę tylko uczulić rodziców na problem rozsądnego kierowania dostępnością tych urządzeń w odniesieniu do dzieci, zwłaszcza tych najmłodszych.

 

     Do  napisania tego artykułu skłoniła mnie analiza danych ujawnionych przez Światową Organizację Zdrowia, a dotyczących czasu spędzanego przez dzieci przed ekranami tabletów, telefonów, smartfonów, laptopów. WHO opracowała te informacje w kontekście rozwoju psychicznego i fizycznego dzieci, szacowała prawdopodobieństwo wystąpienia u dzieci w przyszłości chorób cywilizacyjnych związanych z czasem spędzanym przed ekranem (np. nadciśnienia, cukrzycy, otyłości). Na podstawie tych badań, specjaliści WHO sformułowali wnioski dotyczące udostępniania tych urządzeń dzieciom.

 

            Niemowlęta i dzieci do ukończenia drugiego roku życia- nie powinny mieć w ogóle kontakty z elektronicznymi ekranami.

            Dzieci od  trzeciego do piątego roku życia- mogą spędzić przed ekranem najwyżej godzinę dziennie.

 

        Eksperci zalecają także zastąpienie urządzeń elektronicznych zabawami ruchowymi dla dzieci. Dzieci czteroletnie powinny mieć zapewnione co najmniej trzy godziny aktywności ruchowej dziennie. Dla prawidłowego rozwoju dziecka niezbędna jest też odpowiednia ilość snu , niestety, wiele dzieci i nastolatków nie dosypia
i odczuwa chroniczne zmęczenie( w Polsce co trzeci nastolatek). Dzieci coraz częściej prowadzą ,,siedzący tryb życia’’ oglądając filmy, grając w gry komputerowe, kontaktując się z rówieśnikami za pośrednictwem internetu. W ten sposób ograniczają nie tylko swój rozwój społeczny  w ,, realu’’, ale też doprowadzają do gorszego rozwoju fizycznego, mniejszej sprawności, często otyłości- co w przyszłości może mieć zgubny wpływ na ich zdrowie i kondycję psychofizyczną.

 

      Dr. J. Willumsen z WHO postuluje- ,, To, co naprawdę musimy zrobić, to przywrócić dzieciom zabawę’’. A więc, Rodzice! –zachęcam do najprostszych zajęć na podwórkach i placach zabaw- tych, które pamiętacie może ze swojego dzieciństwa. Pozwólcie Waszym dzieciom biegać, wspinać się po drzewach, ubrudzić się
w piaskownicy, a ręczę, że dzięki temu będą się zdrowo rozwijały
a Wasz kontakt z nimi zyska nowy, głębszy wymiar.

 

                                                                                   Opracowanie:

U.Ostafil – psycholog MPPP w Krośnie

                                                                       na podstawie artykułu Anity Karwowskiej

                                                                                   w ,, Tylko Zdrowie – Wyborcza’’